Reklama

Tłusty Czwartek, czyli pączkowe szaleństwo

26/02/2019 14:48

Tłusty Czwartek, który w tym roku wypada 28 lutego, trudno sobie wyobrazić bez pączków. Zanim zaczniemy się objadać tymi słodkościami, zadajmy sobie pytanie: Jaki powinien być pączek idealny i jakie sprzedają się najlepiej w tym dniu?

W Tłusty Czwartek handlujemy praktycznie wyłącznie pączkami – mówi Magdalena Nowak, właścicielka cukierni „Marysieńka” przy ul. Reymonta w Jarosławiu. Co prawda w ofercie cukierni są inne wyroby, ale w tym dniu nikt nawet na nie nie spogląda. Co więcej, boom pączkowy rozpoczyna się już w poniedziałek przed Tłustym Czwartkiem. Z tym, że w dniach poprzedzających pączkowe szaleństwo, można kupić w „Marysieńce” tylko pączki z tradycyjnym nadzieniem z róży. Natomiast w sam Tłusty Czwartek w cukierni znajdziemy pączki z przeróżnym nadzieniem. – Oprócz róży to powidło śliwkowe, krem czekoladowy, budyń waniliowy, truskawka i adwokat – wylicza pani Magdalena. Jednak połowa wszystkich pączków sprzedawanych w tym dniu to pączki z różą. W „Marysieńce” pączki kupowane są i dla siebie, i dla rodziny, i dla pracowników w firmach. Właścicielka cukierni pamięta, że zdarzyło jej się pakować klientowi 150 pączków. Niektórzy zamawiają te słodkości wcześniej.

Pączek idealny

Jaki powinien być pączek idealny? – Przede wszystkim powinien sprężynować, czyli po naciśnięciu wrócić do poprzedniej wielkości. Jeżeli ma dużo spulchniaczy czy polepszaczy, to po naciśnięciu pozostanie spłaszczony – mówi Magdalena Nowak. Liczy się też jakość tłuszczu, która ma wpływ na zapach. Pączki sprzedawane masowo w marketach to przeważnie pączki pieczone w automatach, z półproduktów w proszku. A w „Marysieńce” pączki robi cukiernik według specjalnej receptury, tylko raz w roku, właśnie z okazji Tłustego Czwartku. – Ciasto drożdżowe musi odpowiednio długo rosnąć. Ważna jest temperatura tłuszczu. Nie może być ani za gorący, ani za zimny. Jeśli będzie za gorący, pączek się za szybko spali, a w środku nie dopiecze, jeśli będzie za zimny, pączek nie będzie równo się smażył – opowiada pani Magda. A co na wierzch? – Klienci najbardziej lubią cukier puder, ale mamy w ofercie także z lukrem – dodaje właścicielka cukierni „Marysieńka”. Po kolorze lukru na pączku można poznać, co wypiek ma w środku. Na przykład jeśli jest różowy, wiadomo, że w środku jest nadzienie truskawkowe.

Mówi się, że w Tłusty Czwartek każdy powinien zjeść przynajmniej jeden pączek. I choć, aby go potem spalić potrzeba np. 52 minuty aerobiku, 34 minuty joggingu lub prawie półtorej godziny sprzątania (jak wyliczyli spece od kalorii), to jak odmówić sobie tej puszystej przyjemności w tym jednym dniu w roku?

Hubert LEWKOWICZ

FOT. Zbiory Własne, Hubert LEWKOWICZ

Pączek

Można powiedzieć, że pączek jest stary jak świat. Był już znany w starożytnym Rzymie, ale nie był to wyrób słodki. Prawdopodobnie wpływy kuchni arabskiej spowodowały, że pączki zaczęto jeść na słodko. Co ciekawe, w Polsce mniej więcej do XVI wieku pączki były nadziewane... słoniną i spożywane w zapusty. Słodki smak polskiego pączka narodził się dopiero około XVI wieku, a kulisty kształt – w XVIII wieku. Niegdyś niektórych pączków wkładano migdały lub orzechy, a ich znalezienie miało zwiastować szczęście. Dziś w Polsce spożywa się w Tłusty Czwartek około 100 milionów pączków! A statystyczny Polak zjada w ten dzień 2,5 pączka. W innych krajach pączki występują pod różnymi nazwami i różnią się nieco od polskich kształtem lub sposobem smażenia.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo EkspresJaroslawski.pl




Reklama
Wróć do